Każdy, kto zawodowo zajmuje się tłumaczeniami zdaje sobie sprawę, że trudności jest tu wiele. Zdarzają się trudni klienci. Bywa, że nieszczęśliwie terminy realizacji zlecenia nałożyły się na siebie. Dostałeś świetną pracę, ale siedzisz w środku biura i zewsząd dochodzą Cię najróżniejsze hałasy uniemożliwiające skupienie się. Czasem po prostu masz nieodpowiedni fotel, na którym siedzisz przy biurku, przez co boli Cię w plecach. Tak… jest tego dużo i jeszcze więcej. Ważne jednak, aby podchodzić do nich jako do wyzwań. Są nieuniknione i są codzienną w tym zawodzie, ale cała tajemnica polega na tym, aby szukać rozwiązań.
Trudności związane z zawodem tłumacza
Charles Richard powiedział kiedyś: „nie daj się oszukać kalendarzowi. W roku jest tylko tyle dni, ile uda Ci się wykorzystać. Jeden człowiek może przez cały rok zrobić tyle, ile da się zrobić w tydzień, podczas gdy drugi w ciągu tygodnia zrobi tyle co inny przez cały rok”. Tak samo jest z trudnościami, które mogą się pojawić na drodze tłumacza. Przekład to tak naprawdę nieustanne pokonywanie różnego rodzaju problemów. Jednego dnia okazuje się, że terminologia jest tak skomplikowana i nowa, że brak odpowiedników w języku obcym, a drugiego dnia proces tłumaczeniowy jest notorycznie przerywany przez klienta wydzwaniającego, co pięć minut.
- Wymagania formalne, które otwierają „drzwi” do zawodu. W przypadku tłumacza zwykłego nie ma takich oficjalnych wymagań, ale za to są w przypadku tłumacza przysięgłego. Jeżeli chcesz zostać tłumaczem tego rodzaju, musisz zdać państwowy egzamin. Nawet wśród zawodowców uchodzi on za niezwykle trudny.
- Każdy tłumacz musi mieć tak zwany warsztat tłumacz. To coś w rodzaju narzędzi, którymi posługujesz się w trakcie pracy. Szczególnie dla młodej osoby cały problem polega na tym, że z dnia na dzień nie ma się takich umiejętności jak ktoś z kilkunastoletnim doświadczeniem. Warto więc dawkować sobie zlecenia i projekty proporcjonalnie do aktualnych możliwości.
- Skomplikowane słownictwo. Zdarza się, że tłumacz pracuje z bardzo specjalistycznymi tekstami, które są dosłownie naszpikowane fachową terminologią z danej branży, np. żargonem prawniczym czy medycznym, który jest wielkim wyzwaniem nawet dla bardzo doświadczonych fachowców.
- Słowa, których nie ma w drugim języku. Tłumacz nie tak wcale rzadko ma do czynienia z taką sytuacją. Załóżmy, że w języku angielskim powstało jakieś nowe słowo. Nie ma go w języku polskim. Potrzeba tu świetnej znajomości języka i instynktu, aby wiedzieć, w jaki sposób wybrnąć z tej sytuacji.
- Trudności w zawodzie tłumacza nie są związane tylko z tłumaczeniami pisemnymi, ale i tymi ustnymi. Kiedy pracujesz jako tłumacz symultaniczny tyle rzeczy może pójść nie tak. Tłumacz ustny symultaniczny siedzi w dźwiękoszczelnej kabinie. Choć jego znajomość języka obcego może być świetna, zdarza się, że czegoś niedosłyszy czy pojaw się jakieś słowo czy wyrażenie całkowicie mu niezrozumiałe. Dochodzi niesamowicie szybkie tempo pracy i duża ilość bodźców. Taki specjalista często narażony jest na stres. Niezależnie jednak od tego jak trudno jest, musi zostać wykonane tłumaczenie na język docelowy.
Polecane dla Ciebie:
- „Najbardziej potrzebne języki na rynku pracy”
- „Merytoryka w tłumaczeniach”
- „Elastyczność w tłumaczeniach”
- „Kiedy wolontariat tłumaczeniowy ma sens?”
Jakie są najczęstsze problemy związane z organizacją pracy tłumacza?
Malcolm Forbes uważał, że „jedno wartościowe zadanie doprowadzone do pomyślnego zakończenia warte jest pół setki zadań na wpół zakończonych”. Jak więc sprawić, aby Twój dzień, tydzień, miesiąc i rok pracy był jak najbardziej pomyślny dla Ciebie? Przede wszystkim stać się profesjonalistą przez wielkie „P”. W ten sposób nie unikniesz trudności, ale będziesz miał wszelkie narzędzia, wiedzę i umiejętności, aby sobie z nimi poradzić.
- Problemy z organizacją czasu pracy. Sophia Bedford-Pierce powiedziała; „zastanów się dobrze nad tym, jak korzystasz z danego Ci czasu. Obserwowanie wskazówek zegara nie umywa się do oglądania wschodu słońca”. Michael Altshuler przypomina: „zła wiadomość: czas płynie nieubłaganie. Dobra? Ty jesteś kapitanem”.
- Nieumiejętnie opracowany harmonogram pracy. Na przykład źle rozplanowałeś zlecenia i kilka projektów pokrywa się, innymi słowy mówiąc nie dasz rady zrobić wszystkiego w umówionym terminie.
- Brak priorytetów w pracy tłumacza. Dobrze wiedzieć, co jest danego dnia roboczego najważniejsze dla Ciebie.
- Rozpraszanie się niepotrzebnymi bodźcami. Tłumaczysz, ale jednocześnie chcesz coś sprawdzić w sieci, spoglądasz na telefon, czytasz e-maile. Godziny pracy mijają, a Ty nie wykonałeś tłumaczenia tekstu.
- Brak stałego i komfortowego miejsca pracy. Nie każdy tłumacz ma biurko przydzielone w biurze tłumaczeń, gdzie może spokojnie pracować. Kiedy pracujesz w domu czy w firmie, gdzie nieustannie ktoś plącze się wokół Ciebie, trudno o skupienie. Warto więc zadbać o stworzenie takiego kącika pracy.
- Niedostępność materiałów potrzebnych do pracy: słowników, publikacji naukowych czy aktów prawnych. Kiedy tego Ci brak nie możesz być nie tylko merytoryczny, ale i poziom językowy tłumaczenia traci na wartości.
- Czas pracy. Niezależnie czy jesteś tłumaczem technicznych języka niemieckiego, czy zajmujesz się tłumaczeniem przysięgłym z angielskiego: nie da się pracować dwadzieścia cztery godziny na dobę.
Czy specjalizacja jest niezbędna, aby dobrze przetłumaczyć tekst?
Przekład tekstu źródłowego na język docelowy oddany w ręce odpowiedniego tłumacza to zawsze gwarancja najwyższej jakości. Profesjonalista odznacza się doskonałą znajomością języka obcego i języka ojczystego, ale i pracuje z materiałami, które są jego specjalnością. W ten sposób proces tłumaczenia zawsze jest perfekcyjny. Powstaje jednak pytanie: czy specjalizacja jest niezbędna, aby dobrze przetłumaczyć tekst? Potrzebna jest wiedza i umiejętności. Nie da się przetłumaczyć tekstów technicznych bez znajomości danej branży i konkretnego tematu. Laik co najwyżej może wykonać tłumaczenie z dziesiątkami błędów. Amator przysporzyć Ci problemów. Tłumaczenia specjalistyczne – np. medyczne, prawnicze, marketingowe, finansowe czy literackie – wymagają znajomości danej dziedziny. Chcesz pewnego dnia być świetnym fachowcem? Zdobądź wiedzę z dziedziny, w której chcesz się wyspecjalizować.
Problemy związane z organizacją pracy tłumacza – jak zorganizować swój warsztat pracy?
Jak powinien wyglądać ten idealny warsztat tłumacza? Wszystko zależy od indywidualnych preferencji konkretnego specjalisty. Kiedy jedna osoba lubi pracę w biurze tłumaczeń, ktoś inny ceni sobie pracę zdalną. Ważne jest, aby było to miejsce komfortowe, ciche i pobudzające Cię do działania. Trudno sobie wyobrazić, aby jakikolwiek tłumacz pisemny lubił wykonywać tłumaczenia w autobusie na jednym kolanie czy miejscu tak hałaśliwym, że trudno usłyszeć własne myśli.
- Nie masz kącika pracy? Stwórz go. Do wykonywania zawodu tłumacza nie potrzeba pełnych przepychu wnętrz z najnowszymi sprzętami, a po prostu miejsca sprzyjającego pracy.
- W firmie czy w domu zadbaj o miejsce, w którym będziesz tłumaczyć z jednego języka na drugi. Niech będzie schludne, przyjazne i motywujące do pracy.
- Spraw, aby było to miejsce ciche i przyjemne. Dobrze, aby nikt nie kręcił się za często wokół Ciebie.
- Pomyśl o tym wszystkim, co Cię motywuje i sprawia Ci przyjemność? Postaw zdjęcie dzieci, pupila czy ulubiony gadżet przed sobą.
- Zadbaj o odpowiednie biurko i wygodny fotel do siedzenia.
Dla kogo zawód tłumacza może być dobrą ścieżką kariery?
Czy zawód tłumacza jest dla Ciebie? Nie odpowiemy Ci na to pytanie. Sam siebie znasz najlepiej, to Twoja decyzja. Jeżeli jednak jest to coś, co Cię napędza i daje Ci satysfakcję, zrób wszystko, aby zostać świetnym profesjonalistą. Nie obawiaj się, że jeszcze za mało wiesz czy chcesz rozwinąć warsztat tłumacza. Earl Nightingale powiedział kiedyś takie mądre słowa: „nie pozwól, by strach przed czasem, który upłynie, zanim coś osiągniesz, przeszkodził Ci w zrobieniu tego. Czas i tak upłynie, można więc równie dobrze wykorzystać go w najlepszy możliwy sposób”.
Nazywam się Maja i jestem rodowitą krakowianką. W Krakowie mieszkam i pracuję jako specjalista ds. wizerunku w dużej firmie zajmującej się tłumaczeniami. Dzięki mojej pracy poznaję nowych ludzi i jestem na bieżąco z nowościami. Bardzo lubię swoją prace, która jest dla mnie połączeniem pasji do pisania z językami obcymi. Mam duże doświadczenie i wiem, jak teorię wykorzystać w praktyce. Chętnie podzielę się z wami swoją wiedzą. Po pracy każdą wolną chwilę spędzam na rowerze, który jest moją drugą pasją.